- Ale ja nie chciałabym mieć do czynienia z wariatami - rzekła Alicja.
- O, na to nie ma już rady - odparł Kot. - Wszyscy mamy tutaj bzika. Ja mam bzika, ty masz bzika.
- Skąd może pan wiedzieć, że ja mam bzika? - zapytała Alicja.
- Musisz mieć. Inaczej nie przyszłabyś tutaj.
Lewis Carroll „Alicja w Krainie Czarów”
czwartek, 1 października 2009
13
Autor: ann. o 09:19 0 komentarze
środa, 16 września 2009
12
hej, no więc minęło troszkę czasu od mojej ostatniej notki. Wiem, przeżywacie to tak samo jak i ja -.- No ale wypadło by coś napisać żeby mi nie zamknęli tego zacnego bloga. Siedzę chora w domu, na szczęście to już ostatni dzień bo od poniedziałku siedzę a właściwie to od piątku. Nie, od poniedziałku piątek się nie liczy. No więc tak przeglądam teraz codzienną dawkę lj i trafiam na okładkę "OK! Magazine" oczywiście w roli głównej Robert Pattinson i Kristen Stewart i ich ślub! Tak, tak. Ludzie czasem mylą rzeczywistość z fikcją, szczególnie właśnie OK! Mag.
Bywa. Mam już tego trochę dość tego całego Twilighta bo ile można? Teraz jak wejdzie New Moon to będzie straszne. Co New Moon to zwiastun wygląda fajnie i film też się zapowiada fajnie, pewnie że na niego pójdę. Pewnie znów przez kilka dni będę się podniecać boskim Edwardem albo teraz Jacobem bo Eda nie będzie zbyt dużo. Ugh, straszne! Ale sam Robert Pattison nie jest zły, lubimy go. Dobra koniec idę oglądać "po prostu walcz!" - nie ma to jak polskie tytuły .-.
xoxo
PS: Kanye West ssie! Tak, musiałam to dodać! xdd
Autor: ann. o 01:40 0 komentarze
środa, 22 lipca 2009
11
więc, tak. dziś oglądaliśmy film 'awake' z HAJDENEM <3 już go wcześniej widziałam, bardzo fajny film ^^ no i tak jutro HARRY <333 yeeey! tak, tak. Już się nie mogę doczekać. Musze wypić jutro dużo ann frappuccino ® bo usnęę do 00:01. No i nie wiem co dalej mogę napisać. Było mi źle, tak bardzo źle. Ale już mi dobrze. O, właśnie obejrzałam trailer do Alicji w Krainie Czarów Tima Burtona. Zapowiada się całkiem ciekawie, nawet bardzo bardzo. Tutaj można go zobaczyć. Helena Bonam Carter jako Królowa Kier, Johny Depp jako Szalony Kapelucznik Mia Wasikowska jako Alicja i Anne Hathaway jako Biała Królowa. No i tak, to tyle. Nie wiem czemu korzystam z google chrom. Okej, wiem. Coś mi się firefox schrzanił ;\ Maciek mi coś pieprzy o skarpetkach z Homerem Simpsonem ale nie wiem o co mu chodzi bo prawie go nie czytam. Właściwie wcale. Czekam na imprezę u Kaśki. Yey!
a teraz, ciao.
Autor: ann. o 15:28 1 komentarze
piątek, 26 czerwca 2009
10
hej! mam już neta, tak wiem wiem cieszę się niezmiernie i Wy też się cieszycie bo jakże by inaczej. No więc tak, ostatnie dni spędziłam miło chodź deszczowo. Dziś byliśmy na tańcach hulańcach. Było miło, chodź muzyka nie fajna m.in. straciłaś cnotę, ich troje i moje ukochane bo ja tańczyć chce <3. Później przyszła grupka dość młodych chłopaków a z nimi Szkot tak rodowity Szkot, ten akcent <333 myślę, że tak na prawdę żaden z nich nie rozumiał co ten do nich mówi, dobrze że liznął troche polskiego więc dogadywał się jako tako z nimi. No ale tak miał spódniczkę, niestety nie wiem czy coś było pod czy nie. No ale darli się i w ogóle. Jeden poszedł tańczyć i wrócił ze skwaszoną miną bo jakaś babka go w jaja walnęła, tak to się nazywa szczęście. No ale tyle o tym całkiem całkiem przyjemnym. Dziś rano mama mnie obudziła i powiedziała, że Michael Jackson nie żyje, wcześniej mi Maciek napisał ale nie przeczytałam - spałam. Nie wybuchnęłam płaczem ani nie histeryzowałam ani nic z tych rzeczy. Lubiłam Go, nawet bardzo. Ale cierpiał więc kurde teraz nie cierpi. Królem był, jest, będzie i nim zostanie. Ale wkurzało mnie to że teraz wszyscy tak to przeżywają, szczególnie ci którzy gadali na niego jak wyszła sprawa z molestowaniem. Wszyscy sobie nagle przypomnieli o jego istnieniu. Wszystkie stacje radiowe i telewizja. Okej fajnie, ale ludzie dzieje się tyle tragedii na świecie. Rozumiem, że wielu ludzi zainspirował i w ogóle. Też do nich należę ale nie ma co płakać On zawsze będzie tutaj, w naszych sercach.
Autor: ann. o 13:50 0 komentarze
niedziela, 21 czerwca 2009
8
wczoraj były wianki, w sumie fajnie było. Dobra było fajnie.
Był koncert Matta Pokory, przekonałam się co do niego.
Spoko koleś w sumie. Darłam się jak głupia przez co teraz
boli mnie gardło -.- jutro wyjeżdżam jestem prawie spakowana.
nie chce jechać! mam nadzieje, że będzie tam net. Bo jak nie
to
Autor: ann. o 10:38 0 komentarze
niedziela, 14 czerwca 2009
7
Drogi blogasku, więc tak.
Byłam wczoraj na Paradzie Równości.
Było fajnie, chodź nie powiem inaczej
to troszeczkę sobie wyobrażałam. Ale
to można zwalić na pogodę, prawda?
Więc z Placu Bankowego szliśmy aż pod
Sejm, jakieś 3,5 km. Nawet nie było tak źle.
Pod sejmem stała Młodzież Wszechpolska, darli się
i mówili na prawdę chamskie teksty. Po nie wiem, 30 minutach
wszyscy się rozeszli. A no i jeszcze wcześniej zgubiłyśmy Anię,
więc Ana wdrapała się na słupek i trzymała się mojej głowy żeby nie
spaść, tak szukałyśmy Ani. Odnalazła się, na szczęście. Po skończonej
paradzie pojechałyśmy do domu. Parę godzin później była 'super' impreza
u Kaśki, poszliśmy spać ok. 02. Nie istotne. Najważniejsze to było nasze
wyjście o 6 rano. Maciek oczywiście nic nie pamięta i jest super.
All The Single Ladies - Daliśmy czadu.
Po powrocie do domu poszłam spać, wstałam o 9:30 i o 10:15 wyszłam do kina na Potwory kontra Obcy <3333333 wróciłam do domu i się obijałam. Aż do czasu kiedy...
poszłam na spacer z Maćkiem i zanudzaliśmy w Budce Indianina.
to tyle, si ja!
Autor: ann. o 13:09 1 komentarze
wtorek, 9 czerwca 2009
sobota, 6 czerwca 2009
5
jezujezujezu! siostra się zgodziła jechać ze mną na openera jak będzie miała kasę! kurde wszystko super pięknie ekstra. tylko, że:
a) wyjeżdżam będę na drugim końcu polski
b) nie wiem czy są bilety jeszcze
c) matka może mnie nie puścić.
ech, i to teraz co teraz? muszę jutro pogadać z matką i się z nią dogadać.
tak w ogóle wróciłam jakieś 30 min temu z terminatora nie wiem nawet której części bo to pierwsza jaką w życiu widziałam poza urywkami poprzednich części. film fajny na prawdę fajny.
Autor: ann. o 15:13 2 komentarze
4
No to tak, mój wielki comeback do niczego.
koniec szkoły już tuż tuż. lato, wakacje.
planów brak. jedyne co jest 100% pewne to to
że jadę w góry do jakieś wsi. plus jest taki, że
chodź jeden dzień spędzę w Pradze, Czeskiej Pradze.
jeeej, prawie niczym się nie różni od Warszawskiego Starego Miasta.
No ale trudno, liczą się chęci mamity!
amen.
Autor: ann. o 05:21 0 komentarze
poniedziałek, 19 stycznia 2009
3
No tak, kolejna notka dla samej siebie, bywa. bla bla bla i to na dziś tyle. nie wiem po co tu piszę, nie ważne. sija.
Autor: ann. o 15:11 0 komentarze
niedziela, 18 stycznia 2009
2
nie wiem po co tu piszę, i tak tego nikt nie czyta. to smutne, męczę się a tu dupa, mają to wszyscy gdzieś. No nic, popiszę jakieś bzdury, chociaż nie. Dobra nic nie piszę. Beeeek.
Autor: ann. o 10:43 0 komentarze